Boże miłosierny, w pokorze przychodzę do Ciebie z sercem pełnym skruchy. Wiem, że zraniłem Ciebie i mojego bliźniego swoimi słowami i uczynkami. Proszę Cię, przyjmij moją żałobę i wybacz mi wszystkie grzechy, które popełniłem. Nie chcę ich dłużej nosić, chcę uwolnić się od ciężaru winy, aby móc żyć w pełni w Twojej łasce.

Ojcze, przemyślałem dzisiaj swoje działania. Wiem, że obok Ciebie stoi miłość, a nie potępienie. Pragnę zwrócić się do Ciebie w modlitwie, abyś napełnił mnie swoim pokojem, który przekracza wszelkie zrozumienie. Otwórz moje serce na prawdziwe przebaczenie i daj mi siłę, bym również potrafił przebaczać innym.

Panie Jezu, Ty, który powiedziałeś: „Przebaczajcie, a będzie Wam przebaczone”, naucz mnie tej prawdy w moim codziennym życiu. Spraw, bym dostrzegał w drugim człowieku Twoje odbicie, nawet gdy ich czyny sprawiają mi ból. Niech moja miłość będzie jak Twa – bezwarunkowa i pełna miłosierdzia.

Przebacz mi, Panie, moje wątpliwości i niepewności. Przebacz mi chwile, gdy kierowałem się własną pychą, myśląc, że wiem lepiej, jak żyć. Chociaż czasem czuję się zniechęcony, nie trać we mnie nadziei. Z Twoją pomocą pragnę stać się narzędziem Twojego pokoju.

Maryjo, Matko Miłosierdzia, módl się za mną. Wiem, że jako Twój syn jestem ukochanym dzieckiem Boga. Proszę Cię, otoczył mnie swoją opieką, abym potrafił przyjąć Twoje przebaczenie z pełnym zaufaniem. Nie pozwól, by moje niegodności zasłaniały mi drogę do Twojego Syna.

Panie, przyjmij moje szczere pragnienie zmiany. Chcę być lepszym człowiekiem, przykładem Twojej miłości w tym świecie. Proszę Cię, abym każdego dnia odnajdywał nowe możliwości nawrócenia i przebaczenia, zarówno dla siebie, jak i dla tych, którzy mnie zranili.

Duchu Święty, wypełnij mnie swoją mocą, abym odnalazł w sobie siłę do przebaczenia. Objawiaj mi, gdzie mogę uczyć się miłości, a gdzie powinienem okazać zrozumienie. Uproś dla mnie łaskę, abym mógł z pokorą znosić rany i odnajdywać w nich sens.

Kiedy staję przed Tobą, Panie, wszystkiemu, co wydarzyło się w moim życiu, nadaję nową perspektywę. Wiem, że dzięki Tobie nawet najciemniejsze chwile stają się szansą do wzrostu. Powierzam Ci każdą ranę, każde zranienie, które spędza mi sen z powiek. Pragnę, byś oczyścił mój umysł z bólu, a moje serce napełnił radością.

Na koniec tej modlitwy, z całego serca pragnę dziękować Ci. Dziękuję za każdą chwilę, za każdą lekcję. Ty jesteś moim zbawieniem, moim prawdziwym światłem w ciemności. Daj mi cierpliwość, aby skupiać się na Twojej woli, a nie na moich pragnieniach. Niech moje życie będzie świadectwem Twojej nieskończonej miłości, a każda trudna chwila niech prowadzi mnie ku większemu zrozumieniu siebie i innych.

Amen.